Przejdź do głównej zawartości

Dotyk Crossa-recenzja pierwszej części serii

Cześć
Dziś przychodzę do was z kolejnym postem. Tym razem opowiem o pierwszej części serii o Gideonie Crossie pt. "Dotyk Crossa".

Bohaterowie:
W pierwszej części można na dobrą sprawę wyróżnić pięć postaci, które mają największe znaczenie w powieści. Jedna z nich pojawia się dopiero pod koniec książki ale ma duży wpływ na relacje głównych bohaterów i namiesza w kolejnych częściach (nie powiem, która to osoba :) )
Ale wracając do meritum, wyróżniamy następujące postaci:
Gideon Cross- 28-letni multimilioner, właściciel wielu nieruchomości, przystojny, bogaty i zamknięty w sobie człowiek z problemami. Związki z kobietami są powierzchowne, właściwie relacja jest czysto seksualna, ma skłonności do technik BDSM.
Eva Tramell- 24-letnia śliczna dziewczyna świeżo po studiach, zaczynająca pracę w Crossfire-jednym z budynków należących do Crossa. Obciążona traumą z dzieciństwa, boi się zaangażowania, lecz z tym walczy. Pełne zaufanie ma do swojego współlokatora i najlepszego przyjaciela Carego Taylora, którego zna z terapii.
Cary Taylor- przyjaciel i współlokator Evy. Wie o niej wszystko, zawsze ją wspiera i jej doradza. Przystojny, o nieco chłopięcej urodzie, pracuje jako model.
Magdalene Perez- piękna i do szaleństwa zakochana w Gideonie kobieta. Jego przyjaciółka, często towarzysząca mu na spotkaniach i bankietach. Stara się zniechęcić każdą kobietę do Crossa.
Corinne Giroux- była narzeczona Crossa. Piękna i pociągająca kobieta, świeżo po rozwodzie. Odeszła od Crossa i została żoną innego mężczyzny, czego bardzo żałuje. Ma nadzieję, że Gideon pozwoli jej wrócić.

Fabuła:
Jest bardzo podobna do "Pięćdziesięciu twarzy Greya" z kilkoma wyjątkami.
Młoda kobieta świeżo po studiach, przyjeżdża na Manhattan z San Diego, by rozpocząć pracę. Pierwszego dnia poznaje Gideona Crossa, właściciela budynku i od razu wpadają sobie w oko. Postanawiają stworzyć coś na kształt związku, mimo, iż po drodze czeka na nich wiele problemów. Często się kłócą i Eva często ucieka od niego. Mimo to nie potrafią o sobie zapomnieć.

Czy polecam tę książkę?:
Jeśli lubicie książki w stylu "Pięćdziesięciu twarzy Greya", to jest to pozycja dla was. Jest napisana świetnym językiem, a sceny erotyczne są niezwykle sugestywnie napisane. Fabuła jest jednak trochę oklepana i może się znudzić.
Moja ocena:
6,5/10

Pozdrawiam wiosennie (w końcu wiosna już się zbliża :) )
Glakomka

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Małe wariaty, czyli masażery łechtaczki w natarciu

Dziś napiszę wam o stymulatorach łechtaczki i innych zewnętrznych stref erogennych. Celowo nie użyłam słowa "wibrator", ponieważ mam na myśli również urządzenia wykorzystujące siłę ssania i dmuchania powietrzem, a one wibratorami nie są. Najczęściej stosowane stymularory zewnętrznych stref erogennych: -miniwibratory klasyczne, najczęściej w kształcie pocisku. Idealne na pierwszy stymulator tego typu. Dobrze leżą w dłoni i są wygodne w użytkowaniu. Świetne dla miłośniczek klasyki i delikatnych linii. -wibratory zewnętrzne o fantazyjnym kształcie, np. serca, różdżki, szminki, bałwanka i innych. Wspaniałe dla miłośniczek ciekawych gadżetów. Są śliczne i nie zdradzają wszystkim swojego przeznaczenia. Sprawdzą się dla kobiet dzielących mieszkanie ze wścibskimi współlokatorami☺ -stymulatory wykorzystujące fale soniczne (zasysające lub dmuchajace powietrzem) często również o fantazyjnych kształtach. Będą dobre dla fanek nowinek technicznych i otwartych na całkiem nowe wrażenia ...

Wibratory-jakie preferuję i dlaczego

Witajcie, Dawno mnie nie było na blogu, na co złożyło się wiele wydarzeń. Teraz jednak wracam z nową energią i zapałem do pracy ;) Jakiś czas temu postanowiłam powiększyć moją kolekcję gadżetów erotycznych o trzy nowe wibratory. Opowiem o każdym z nich, napiszę dlaczego taki a nie inny i jakie zapewniają wrażenia. Być może i wy dzięki temu postowi odkryjecie jaki typ, model i kształt wibratora najlepiej trafi w wasz gust. Jak widać na fotografii, mój arsenał powiększył się o jeden wibrator klasyczny o delikatnie falistym kształcie, jeden wibrator typu g-spot z główką w kształcie "jajeczka" i jeden wibrator typu "rabbit" zwany również "króliczkiem". Wibrator klasyczny: Materiał: Mój wibrator wykonany jest z plastiku ABS powleczonego dość dużą warstwą silikonu. Dzięki temu mimo sztywności materiału jest delikatny i aksamitny w dotyku. Rozmiar: Ponieważ jestem dość drobrej budowy, wibrator ma ok. 3 cm średnicy w najszerszym miejscu. Taka średnica ś...

Krótko i treściwie o wibratorach

Dziś chciałam was wtajemniczyć ( choć bardziej adekwatnym słowem będzie "doszkolić") w temacie wibratorów. Wibratorów w sexshopach jest pełno i każdy ma w sobie jakiś urok. Tylko czy każdego warto stosować? Otóż nie i postaram się wytłumaczyć dlaczego.               Przede wszystkim materiał: Dobry wibrator powinien być wykonany z silikonu lub plastiku ABS-bezpiecznego dla ciała i niskoporowatego materiału. Sama posiadam jeden wibrator silikonowy i jeden z plastiku ABS wysokiej jakości. Plastik lepiej przewodzi wibracje i może być używany ze wszystkimi rodzajami lubrykantów, natomiast silikonowe zabawki można używać tylko z lubrykantami na bazie wody, a wibracje wydawane przez urządzenie są bardziej ciche i jakby głębsze.                      Po drugie rozmiar: W zależności od tego, czy szukacie wibratora do użytku zewnetrznego czy wewnętrznego, będzie miał on różną wielkość: Do użytku zewnętr...