Witajcie,
Dawno mnie nie było na blogu, na co złożyło się wiele wydarzeń. Teraz jednak wracam z nową energią i zapałem do pracy ;)
Jakiś czas temu postanowiłam powiększyć moją kolekcję gadżetów erotycznych o trzy nowe wibratory. Opowiem o każdym z nich, napiszę dlaczego taki a nie inny i jakie zapewniają wrażenia. Być może i wy dzięki temu postowi odkryjecie jaki typ, model i kształt wibratora najlepiej trafi w wasz gust.
Jak widać na fotografii, mój arsenał powiększył się o jeden wibrator klasyczny o delikatnie falistym kształcie, jeden wibrator typu g-spot z główką w kształcie "jajeczka" i jeden wibrator typu "rabbit" zwany również "króliczkiem".
Wibrator klasyczny:
Materiał: Mój wibrator wykonany jest z plastiku ABS powleczonego dość dużą warstwą silikonu. Dzięki temu mimo sztywności materiału jest delikatny i aksamitny w dotyku.
Rozmiar: Ponieważ jestem dość drobrej budowy, wibrator ma ok. 3 cm średnicy w najszerszym miejscu. Taka średnica świetnie sprawdza się w przypadku drobnych kobiet i tych o wyćwiczonych mięśniach dna macicy. Jest dość długi (18 cm), co sprawia że powinien przypaść większości kobiet do gustu (zawsze ma się kilka cm w zapasie ;) )
Funkcje: Wibrator posiada płynną regulację wibracji. Nie ma tu różnych trybów wibracji, co może niektórym przeszkadzać, ale dla mnie to jednak atut :)
Podsumowanie: To wibrator idealny do klasycznej penetracji waginalnej, ale również do stymulacji łechtaczki i innych stref erogennych. Wibrator klasyczny jest doskonałym wyborem dla większości kobiet i idealnie nadaje się na pierwszy wibrator.
Wibrator g-spot:
Materiał: Ten wibrator wykonany jest z plastiku ABS o wysokim połysku. Ten materiał sprawia, że jest twardy i sztywny, ale brak rys i nierówności sprawia, że jest również elegancki i delikatny dla skóry.
Rozmiar: Jest to długi wibrator (ok. 20 cm), ale nie używa się całej jego długości. Długi trzon sprawia za to, iż wygodnie się nim manewruje. Trzon jest też cieniutki (ok. 2 cm). Natomiast cały sekret tkwi w główce. Szersza (ok. 2,5 cm) i o obłym kształcie bez problemu odnajduje magiczną strefę G i zapewnia nieziemskie doznania.
Funkcje: Tak jak poprzedni wibrator i ten ma płynną regulację wibracji. Sprawdza się ona, gdy lubicie mieć pełną kontrolę :)
Podsumowanie: To wibrator do zadań specjalnych. Nie jest to wibrator uniwersalny i dla każdego. Sprawdza się za to idealnie u osób lubiących penetrację waginalną. Z wibratorem takim lub podobnym kształcie zlokalizujecie i pobudzicie strefę G. A pobudzenie tego punktu wyzwala gejzer rozkoszy 😌
Wibrator rabbit:
Materiał: Króliczek, jaki posiadam ma część użytkową wykonaną z delikatnego i bardzo trwałego silikonu medycznego. Panel sterowania wykonany jest z plastiku ABS. Materiał ten jest przyjemny w dotyku i posiada charakterystyczną twardość "członka we wzwodzie". Jeden z najlepszych materiałów na gadżety erotyczne.
Rozmiar: Rabbit jest niewielki (19 cm-w tym ok. 10 cm długości użytkowej), a jego szerokość wynosi w najszerszym miejscu 3 cm (w części łechtaczkowej 1 cm). Niewielki rozmiar jest w tym przypadku jednak zaletą. Zbyt duży mógłby się okazać niekomfortowy w użytkowaniu.
Funkcje: Jeszcze nie spotkałam się z króliczkiem z płynną regulacją wibracji (a szkoda). Za to tu mamy do czynienia z 10-ma trybami wibracji, więc-dla każdego coś dobrego. Tryby są przemyślane i ich liczba w zupełności mi wystarcza, tym bardziej, że używam głównie 3 trybów, a pozostałe są używane raczej okazjonalnie.
Podsumowanie: To idealny wibrator dla osób lubiących jednoczesną symulację pochwy i łechtaczki. Zapewnia niesamowite doznania i jest często i chętnie wybieranym wibratorem.
Podsumowanie: Moje wibratory pochodzą z różnych grup i wybieram je w zależności od tego, na jaką stymulację mam ochotę. Są świetnym pomysłem dla osób lubiących stymulację wibracjami. Każdy ma inne zastosowanie, więc każdy może znaleźć swój ulubiony.
Jeśli zastanawiacie się nad zakupem wibratora, zawsze możecie o dodatkowe informacje zapytać mnie w komentarzach, lub...poczekać na kolejny tekst o wibratorach, który zapewne w niedługim czasie się pojawi.
Pozdrawiam i do następnego wpisu
Glakomka
Jakiś czas temu postanowiłam powiększyć moją kolekcję gadżetów erotycznych o trzy nowe wibratory. Opowiem o każdym z nich, napiszę dlaczego taki a nie inny i jakie zapewniają wrażenia. Być może i wy dzięki temu postowi odkryjecie jaki typ, model i kształt wibratora najlepiej trafi w wasz gust.
Jak widać na fotografii, mój arsenał powiększył się o jeden wibrator klasyczny o delikatnie falistym kształcie, jeden wibrator typu g-spot z główką w kształcie "jajeczka" i jeden wibrator typu "rabbit" zwany również "króliczkiem".
Wibrator klasyczny:
Materiał: Mój wibrator wykonany jest z plastiku ABS powleczonego dość dużą warstwą silikonu. Dzięki temu mimo sztywności materiału jest delikatny i aksamitny w dotyku.
Rozmiar: Ponieważ jestem dość drobrej budowy, wibrator ma ok. 3 cm średnicy w najszerszym miejscu. Taka średnica świetnie sprawdza się w przypadku drobnych kobiet i tych o wyćwiczonych mięśniach dna macicy. Jest dość długi (18 cm), co sprawia że powinien przypaść większości kobiet do gustu (zawsze ma się kilka cm w zapasie ;) )
Funkcje: Wibrator posiada płynną regulację wibracji. Nie ma tu różnych trybów wibracji, co może niektórym przeszkadzać, ale dla mnie to jednak atut :)
Podsumowanie: To wibrator idealny do klasycznej penetracji waginalnej, ale również do stymulacji łechtaczki i innych stref erogennych. Wibrator klasyczny jest doskonałym wyborem dla większości kobiet i idealnie nadaje się na pierwszy wibrator.
Wibrator g-spot:
Materiał: Ten wibrator wykonany jest z plastiku ABS o wysokim połysku. Ten materiał sprawia, że jest twardy i sztywny, ale brak rys i nierówności sprawia, że jest również elegancki i delikatny dla skóry.
Rozmiar: Jest to długi wibrator (ok. 20 cm), ale nie używa się całej jego długości. Długi trzon sprawia za to, iż wygodnie się nim manewruje. Trzon jest też cieniutki (ok. 2 cm). Natomiast cały sekret tkwi w główce. Szersza (ok. 2,5 cm) i o obłym kształcie bez problemu odnajduje magiczną strefę G i zapewnia nieziemskie doznania.
Funkcje: Tak jak poprzedni wibrator i ten ma płynną regulację wibracji. Sprawdza się ona, gdy lubicie mieć pełną kontrolę :)
Podsumowanie: To wibrator do zadań specjalnych. Nie jest to wibrator uniwersalny i dla każdego. Sprawdza się za to idealnie u osób lubiących penetrację waginalną. Z wibratorem takim lub podobnym kształcie zlokalizujecie i pobudzicie strefę G. A pobudzenie tego punktu wyzwala gejzer rozkoszy 😌
Wibrator rabbit:
Materiał: Króliczek, jaki posiadam ma część użytkową wykonaną z delikatnego i bardzo trwałego silikonu medycznego. Panel sterowania wykonany jest z plastiku ABS. Materiał ten jest przyjemny w dotyku i posiada charakterystyczną twardość "członka we wzwodzie". Jeden z najlepszych materiałów na gadżety erotyczne.
Rozmiar: Rabbit jest niewielki (19 cm-w tym ok. 10 cm długości użytkowej), a jego szerokość wynosi w najszerszym miejscu 3 cm (w części łechtaczkowej 1 cm). Niewielki rozmiar jest w tym przypadku jednak zaletą. Zbyt duży mógłby się okazać niekomfortowy w użytkowaniu.
Funkcje: Jeszcze nie spotkałam się z króliczkiem z płynną regulacją wibracji (a szkoda). Za to tu mamy do czynienia z 10-ma trybami wibracji, więc-dla każdego coś dobrego. Tryby są przemyślane i ich liczba w zupełności mi wystarcza, tym bardziej, że używam głównie 3 trybów, a pozostałe są używane raczej okazjonalnie.
Podsumowanie: To idealny wibrator dla osób lubiących jednoczesną symulację pochwy i łechtaczki. Zapewnia niesamowite doznania i jest często i chętnie wybieranym wibratorem.
Podsumowanie: Moje wibratory pochodzą z różnych grup i wybieram je w zależności od tego, na jaką stymulację mam ochotę. Są świetnym pomysłem dla osób lubiących stymulację wibracjami. Każdy ma inne zastosowanie, więc każdy może znaleźć swój ulubiony.
Jeśli zastanawiacie się nad zakupem wibratora, zawsze możecie o dodatkowe informacje zapytać mnie w komentarzach, lub...poczekać na kolejny tekst o wibratorach, który zapewne w niedługim czasie się pojawi.
Pozdrawiam i do następnego wpisu
Glakomka
Komentarze
Prześlij komentarz